Od początku spotkania gracze z Wierzbic dominowali, co w 28 minucie przyniosło bramkę debiutującego w I drużynie Piotra Wasala, na co dzień występującego w zespole rezerw. Śmigielski po oskrzydlającej akcji dośrodkował na długi słupek, przyczyniając się do otwarcia wyniku. Po doskonałym podaniu bramkarza gospodarzy, Rybiński lobem uderzył piłkę nad jelczańskim goalkeeperem, podnosząc wynik na 2:0. Po niesportowej dyskusji z sędzią zawodnik „czarnych” został wykluczony z boiska i od 35 minuty drużyna gości grała w osłabionym składzie. Podważający decyzję sędziego trener Radosław Florek wraz z kierownikiem, nie godząc się ze straconą bramką, która ich zdaniem padła z pozycji spalonej, zostali ukarani żółtymi kartkami. W ostatnich minutach pierwszej połowy po dośrodkowaniu z rzutu rożnego „Wejera”, Brzęczek uderzył głową po długim słupku, co dało prowadzenie zespołu 3:0.
Druga połowa rozpoczęła się od potwierdzenia dominacji trójkolorowych. Po składnej akcji z prawej strony Głogowski zagrał do Brzęczka, który wyłożył piłkę Rybińskiemu. Napastnik WKS-u nie miał problemu z umieszczeniem jej w siatce. Czarni Jelcz- Laskowice próbowali atakować, jednak przeciwnik okazał się silniejszy. Na pokaz umiejętności wierzbickiej drużyny nie trzeba było długo czekać. Wejerowski zagrał piłkę za plecy obrońców do brzęczka, który wychodząc oko w oko z bramkarzem, podał do kompletującego hat-tricka Rybińskiego. Po dośrodkowaniu Ociesy bohater dzisiejszego spotkania trafił po raz czwarty. Wierzbice miały jeszcze kilka niemal 100% okazji do podwyższenia wyniku. Rzutu karnego nie wykorzystał Maciej Głogowski, który uderzył piłkę tuż obok słupka. Drużyna z Jelcza- Laskowic musiała uznać wyższość przeciwnika, który zdominował spotkanie zdobywając 6 bramek.
