Bądź na bieżąco

Piłka nożna

Zła passa Moto- Jelcza trwa

Orzeł Ząbkowice urywa punkty oławskiemu zespołowi.

Zespół Moto – Jelcza pod kierownictwem Andrzeja Gancarczyka przegrał kolejne spotkanie ligowe. Oławianie do tej pory uzbierali zaledwie 10 punktów.

Zawodnicy z Oławy znowu musieli się sporo namęczyć, jednak to nie wystarczyło, by zainkasować pełną pulę punktów.

Rywal od pierwszych minut spotkania ze swobodą wymieniał podania, cierpliwie przesuwając się pod bramkę gospodarzy, co w 18 min zaowocowało bramką. Prowadzenie swojemu zespołowi dał Damian Szydziak. Przed szansą na wyrównanie kilka sekund później stanął Płomień, który wykorzystując dośrodkowanie z rzutu rożnego, uderzył piłkę głową, jednak ta powędrowała wprost w bramkarza. Zespół z Ząbkowic lepiej operował piłką, prowadził grę, natomiast w szeregi drużyny z Oławy wkradało się dużo niedokładności, co z pewnością miało wpływ na wynik spotkania.

W drugiej połowie za wiele się nie zmieniło, to Orzeł był drużyną dominującą. Jedną, jedyną klarowną sytuację bramkową gospodarze wypracowali sobie w 53 min spotkania. Prostopadła piłka powędrowała do Gałaszewskiego, który wyszedł sam na sam z bramkarzem, jednak uderzył futbolówkę wprost w niego. Trzy minuty później Dawid Kuriata piłkę wrzuconą w pole karne uderzeniem z głowy zamienił w kolejną bramkę. Podopieczni Gancarczyka nie mieli pomysłu, by odmienić losy spotkania. Ich dekoncentracja i niemoc dała się we znaki w 70 min, kiedy to arbiter dopatrzył się przewinienia w polu karnym. Do 11-stki podszedł Marcin Buryło, który pewnym strzałem po ziemi dał prowadzenie swojemu zespołowi na 0:3.

Skomentuj

Zostaw odpowiedź

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Czytaj więcej

Więcej na temat Piłka nożna