Volley poległ w starciu z liderem

Sobotnie starcie pomiędzy liderem AZS Częstochowa a wiceliderem IM Faurecią Volley Jelcz- Laskowice przyciągnęło na jelczańską halę rzeszę kibiców. Pomimo głośnego dopingu podopieczni Krzysztofa Janczaka i Krzysztofa Pilawy musieli uznać wyższość rywala, który zwyciężył 1:3.

Pierwszy set był bardzo wyrównany. Z obu stron mogliśmy oglądać wiele efektownych akcji. Losy pierwszej partii rozstrzygały się do samego końca. Jednak w ostatniej akcji to gospodarze okazali się lepsi i stawiając podwójny blok, zakończyli zmagania pierwszej części spotkania, wygrywając 25:23.

Drugi set rozpoczął się podobnie, punkt za punkt aż do wyniku 5:5. Wtedy to zawodnicy Volleya zdobyli trzy punktową serię i odskoczyli gościom. Przewagę gospodarzy zniwelował kapitan drużyny z Częstochowy swoimi atomowymi serwisami, wyprowadzając drużynę gości na prowadzenie 12:10. W kolejnej fazie to zawodnicy Volleya regularnie punktowali, dzięki czemu zdobyli dwupunktową przewagę 16:14. Ostatecznie lepsi okazali się goście, pewnie wygrywając 25:19.

Początek trzeciej partii był dominacja zawodników z Częstochowy, którzy prowadzili już 5:1. Gospodarze próbowali zbliżać się punktowo do rywali, jednak częstochowianie odskakiwali Jelczańskim Lwom. Swoje prowadzenie goście dowieźli do końca seta, zwyciężając 25:20.

Czwartą część ponownie dobrze rozpoczęli goście, wychodząc na czteropunktowe prowadzenie 8:4. Druga część seta była pogonią gospodarzy, która zakończyła się prowadzeniem 16:14.  W decydującej części czwartej partii to częstochowianie pokazali swoją siłę i zdobyli przewagę, której nie oddali do końca seta, wygrywając 25:21.

już  w sobotę 20 Listopada Jelczańskie Lwy powalczą o kolejne ligowe punkty w Centrum Sportu i Rekreacji w Jelczu-Laskowicach. Im Faurecia Volley zmierzy się z zespołem Legion Św. Katarzyny Skalmierzyce.